Zawsze chciałam pojechać na Spitsbergen. Przejechałam Szwecję, Norwegię i Finlandię wdłuż (niestety jeszcze nie wszerz:)), docierając i wracając z Przylądka Północnego, ale dalsza podróż na Svalbard okazała się zbyt kosztowna. Od tego czasu, błęboko w pamięci i kubkach smakowych pozostał smak świeżych ryb z najsłynniejszego w Skandynawii targu w Bergen, a ostatnio spotyka mnie oraz więcej zbiegów okoliczności związanych właśnie z kołem podbiegunowym. Oprócz reporterskiej książki BIAŁE (spróbuj sobie wyobrazić pięć zim nocy polarnych!) na półkę trafiła fantastyczna pozycja kulinarna SMAKI Z FJALLBACKI.
czas przyrządzenia: 3-4 dni ♥ trudność: 2/5
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE?
- 3 dni cierpliwości
- 1 filet z łososia (0.5 kg)
- pęczek koperku
- łyżka brązowego cukru
- łyżeczka gruboziarnistej morskiej soli
- 5cm korzenia świeżego imbiru
SOS:
- dwie duże łyżki ostrej musztardy (np. Dijon)
- dwie łyżki soku jabłkowego (nie używaj tego z kartonu, najlepiej wytłocz go sama, bądź kup specjalny 100% prawdziwy sok z jabłek)
- pół łyżeczki chrzanu (ja z niego zrezygnowałam)
- łyżka oleju rzepakowego
- szczypta soli
- opcjonalnie łyżka czerwonego kawioru (z ryb łososiowatych)
JAK PRZYGOTOWAĆ GRAVLAX?
PIERWSZEGO DNIA ♥ Łososia umyj zimną wodą, osusz ręcznikiem papierowym i filetuj na cienkie paseczki. Jeśli nie masz do tego odpowiedniego noża, lub ręka Ci drży, śmiało możesz pokroić filet na większe kawałki.
Posiekaj koperek, wymieszaj go z cukrem i solą. Imbir obierz ze skórki, zetrzyj na drobnych oczkach i wymieszaj z koperkiem. Teraz wymieszaj dokładnie przygotowaną miksturę z kawałkami łososia, włóż do ceramicznego naczynia, przykryj szczelnie folią spożywczą i odstaw do lodówki na dwie doby.
TRZECIEGO DNIA ♥ W niewielkim kubku zmieszaj ze sobą (oprócz oleju) wszystkie składniki sosu. Gdy uzyskasz jednolity płyn, cały czas mieszając, delikatnie, jednostajnym strumieniem wlej olej. Odstaw na oc do lodówki.
CZWARTEGO DNIA ♥ Przecedź sos i podawaj go obok gotowego już łososia. Jeśli jesteś koneserem kawioru, ten czerwony będzie doskonale pasował!
Przepis pochodzi z książki SMAKI Z FJALLBACKI